PÓŁPRODUKTY KOSMETYCZNE- RECENZJE


Kilka słów o półproduktach kosmetycznych.
Których używam/ używałam ( bo testuje inne ;) ) i które lubię i mogę polecić.

Masło mango:

   Pozyskiwane z pestek tego owocu na drodze tłoczenia na zimno.
Jestem posiadaczką małego opakowania masła, rafinowanego (oczyszczonego, nie zapachowego). 
Masła mango  używam do nawilżenia dłoni i ust.
Dobrze się sprawdza na skórze z skłonnością do lekkiej atopii (którą niestety posiadam, mam łagodną postać) oraz do suchej spękanej skóry.  Dość dobrze nawilża i szybko się wchłania.

  Można go rozpuścić i zmieszać  z innymi olejami/masłami, nadając mu bardziej kremową konsystencje. Oprócz stosowania na skórę jest stosowany jest też jako dodatek do masek nawilżających do włosów.
  Masło posiada też właściwości gojące i regenerujące, ze względu na duże zawartości nienasyconych niezbędnych kwasów tłuszczowych (NNKT) (jeszcze lepsze właściwości gojące posiada nie rafinowane masło mango). I dlatego też jest surowcem kremów przeciwzmarszczkowych.  

Kwasy tłuszczowe/ zawartość w maśle nierafinowanym:
 Oleinowy: 46% --> NNKT
 Stearynowy: 44%
 Palmitynowy: 5.5%
 Linolowy: 6,0% -->NNKT

  W porównaniu do innych maseł takich jak np. masło kakaowe dobrze rozprowadza się na skórze
 i szybko topi. Nie trzeba używać  do tego celu suszarki do włosów ;) . 

Cena: to około 8zł za masło nierafinowane
 
Na zdjęciu przypomina masło kokosowe, ale w rzeczywistości ma inną konsystencje


Olejek z wiesiołka:
  Pozyskiwany jest on z nasion zimno tłoczonych  wiesiołka dwuletniego.
Jest dobry dla cery trądzikowej! Pomógł mi doprowadzić moją cerę do porządku.
Nawilżył i odżywił  moja przesuszoną skórę. Dzięki niemu pozbyłam się podskórnych niedoskonałości. Może jego zapach nie jest zbyt ciekawy, ale jego właściwości pielęgnacyjne wynagradzają  wszystko.
 Również jest surowcem kosmetycznym bogatym w NNKT, zawiera między innymi  kwas γ-linolenowy 8-15%,  kwas cis-linolowy 70-80% i oleinowy 3%.
Oprócz tego zawiera witaminę F.
NNKT to między innymi składnik sebum, niedobór NNKT w sebum prowadzi do zatykania się mieszków włosowych, gdzie rozmnażają się bakterie, a potem już krótka droga do tworzenia się tym wyprysku.   

http://www.medicalnewstoday.com/articles/263027.php

  Gdzieś wyczytałam, że olejek w połączeniu z żelem hialuronowym (posiadam ten 1%)  daje lepsze efekty nawilżające i odżywcze. Tak też robię mieszając na dłoni olejek z kilkoma kroplami żelu hialuronowego i wsmarowuje w skórę.

  Oprócz stosowania od zewnątrz na skórę polecam picie oleju czy też łykanie kapsułek z olejkiem  
z wiesiołka, które również ma zbawienny wpływ na skórę oraz włosy.  
Jest to dawka niezbędnych nienasyconych kwasów tłuszczowych potrzebnych do prawidłowego funkcjonowania organizmu.

  Olej jest też pomocny podczas bolesnych miesiączek, łagodzi napięcie przedmiesiączkowe czy odchudzania, bo działa wspomagająco na trawienie. Wspomaga podczas obniżonej odporności.  
Ma jeszcze szereg innych wartościowych właściwości dla organizmu.

Cena olejku kosmetycznego: Około 10 zł za 30 ml


Korund

  Minerał znany jako tlenek glinu. Ma zastosowanie w przemyśle jako materiał ścierny, wykorzystywany jest przez jubilerów. To drobny lekko błyszczący proszek stosowany między innymi w kosmetyce jako peeling mechaniczny do twarzy.
 


  Wystarczy odrobinkę korundu zmieszać z dowolnym olejem, (używam rycynowego lub
z wiesiołka z odrobinką żelu hialuronowego). Można też zastosować krem nawilżający, korund rozrobiony z samą wodą może być za ostry. Następnie delikatnie masujemy twarz.
Potem zmywamy twarz żelem lub mydłem specjalnie przeznaczonym do tego celu.
Stosujemy 1-2  razy w tygodniu.  Skóra po takim peelingu jest wygładzona, miękka i miła w dotyku.

  Nie polecam go do cery trądzikowej, bo może podrażniać skórę i roznosić niedoskonałości.
Tak samo jak w przypadku innych chorób skóry, które mają tendencje do rozniesienia się po całej twarzy. Dla cery trądzikowej dobrze nadają się peelingi enzymatyczne np.  z bromelainą czy papainą.

Cena: To zwykle około 8zł za 100g z tym, że korund jest bardzo wydajnym produktem.
 Tutaj np możecie kupić  klik   100g za 6 zł.




Bibliografia:
http://www.yaacool-eko.pl/index.php?article=3017

Bądź z nami na bieżąco:

4 komentarze:

  1. Dwie pierwsze opcje znajdują sie na mojej liście najbliższych zakupów. Od dłuższego czasu czaję się też na masło monoi mając wielkie nadzieje co do jego zapachu :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja również mam jeszcze kilka produktów, które z chęcią przetestuje :). Masła monnoi nie testowałam, ale podejrzewam, że w niedługim czasie się to zmieni :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. masło mango bardzo mnie zachęciło, lubię takie bogate masełka, mimo że posiadam przetłuszczającą się skórę- świetnie odżywiają i chronią, szczególnie jesienią i zimą. Od siebie polecam masło shea (mam nierafinowane)- co prawda konsystencja toporna ale działa cudownie :) Korund ląduje na wish liście!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miałam kiedyś masło shea fajnie sprawdzało się na końcówki włosów. I dzięki za przypomnienie :)
      Pozdrawiam :)

      Usuń

Copyright © 2014 Imperium Kobiecości , Blogger