NIE MAM SIĘ W CO UBRAĆ! JEST NA TO SPOSÓB…
14:00:00
0
co zrobic gdy nie mam sie w co ubrac
,
elegancja
,
minimalizm
,
moda
,
nie ma się w co ubrać
,
nie mam sie w co ubrac
,
nigdy nie mam się w co ubrać
,
szaforady
,
zakupy
,
zakupy bez obaw
Miewasz tak czasem, że pomimo
zapełnionej szafy nie masz się w co ubrać?
Co jeśli są sposoby na ten typowo kobiecy problem?
Co jeśli są sposoby na ten typowo kobiecy problem?
Cały
system polega na ograniczeniu ubrań do około dziesięciu, dobrej jakości, które
mają nam służyć w danym sezonie. Te dziesięć ubrań nie jest bynajmniej
wszystkim. Stanowią je podstawy strojów tj. sukienki, jeansy, szorty, które
wykorzystujemy na co dzień jednak mają to być elementy w których
nie powstydzilibyśmy się wyjść w każde potencjalne miejsce. Innymi słowy
eliminujemy dresy i inne dziurawe ciuchy, które kiedyś służyły nam
"koło domu". Po za podstawową dziesiątką (która może być piętnastą,
wszystko zależy od nas i naszych potrzeb) tworzymy dodatkową grupę ciuchów, w
której znajdziemy sukienki wyjściowe, dodatkowe bluzki, czy T-shirty do
podstawowej szafy.
Co myślisz o ograniczeniu
szafy i pozostawieniu tylko tego co lubisz nosić i w czym dobrze wyglądasz?
Schować ciuchy, których nie używasz w danej porze roku i cieszyć się
przejrzystością
w szafie oraz mniejszą ilością prania? Dodatkowo zawsze prezentujesz się ładnie, bez wpadania na znajomych w rozciągniętym dresie podczas zakupów.
w szafie oraz mniejszą ilością prania? Dodatkowo zawsze prezentujesz się ładnie, bez wpadania na znajomych w rozciągniętym dresie podczas zakupów.
Moim
zdaniem jest to świetny pomysł i diametralnie różni się od tego co jest nam
ciągle wmawianie, że potrzebujemy więcej i więcej rzeczy. Sami powinniśmy
o tym decydować i dawać innym dobry przykład w czasach gdzie mało kto
zwraca uwagę na to żeby ładnie się prezentować niezależnie od okazji. A poza
tym jak przyjemnie jest codziennie czuć się ładnie nie zależnie od tego czy
dzień zapowiada się ciekawie, czy będzie zwyczajny. Kolejnym plusem jest to, że
zawsze jest się gotowym, żeby wybrać się gdzieś z rodziną i przyjaciółmi.
Jeżeli o mnie chodzi bardzo
podoba mi się taki sposób życia. Już od dłuższego czasu posiadam taką szafę.
Wbrew pozorom pozbywanie się worów ubrań było przyjemne, zwłaszcza dla kogoś
kto kocha przestrzeń i minimalną ilość przedmiotów. Teraz mogę wszystkie
ubrania trzymać na wieszaku i nie zastanawiać się co to są za ciuchy w szafce. Co
jeszcze cieszy mnie odnośnie tego to to, że bardzo łatwo jest rozeznać się w
tym co potrzebujesz wymienić lub naprawić i teraz nawet chce mi się
prasować swoje ubrania zaraz po praniu, żeby były zawsze gotowe. Kiedyś ta
sterta mnie przerażała i nerwowo, z pośpiechem prasowałam ubrania zaraz przed wyjściem.
Uwielbiam eleganckie i
minimalistyczne podejście do życia. Przez eleganckie nie mam na myśl koniecznie
garniturów i eleganckich sukien, ale raczej dbanie o siebie i schludny wygląd.
Jaka jest Twoja opinia odnośnie ograniczenia ilości posiadanych ubrań?
Jestem tego bardzo ciekawa.
Pozdrawiam,
A. T.
Bądź z nami na bieżąco:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz